Literatura:
"Motyle dzienne" M.Sielezniew, I. Dziekańska, s.238
"Motyle dzienne Polski" J. Buszko, J. Masłowski, wyd.II, s.152
"Atlas motyli", J. Twardowski, K. Twardowska, s.78
"Motyle dzienne Polski. Atlas bionomii", A. Warecki, nr 103
Internet:
Wikipedia
Insektarium
lepidoptera.eu
Trudno uwierzyć, prawda? Trudno uwierzyć, że to nie opadły, suchy liść. Zdjęcie niezupełnie oddaje fantastyczne maskowanie (bo przecież wykadrowane jest na naszym bohaterze), musicie więc uwierzyć na słowo: wśród jesiennych liści motyl jest praktycznie nie do zauważenia. Mimetyzm na poziomie mistrzowskim! No, chyba że otworzy skrzydła... Ich wewnętrzna powierzchnia jest bowiem absurdalnie kontrastowa, szokująco pomarańczowo-ruda. I być może to właśnie na ten szok liczy nasz motyl: jeśli jakimś cudem zostanie wypatrzony przez ptasiego predatora i uznany za doskonałe potencjalne śniadanie, nagłe, gwałtowne rozpostarcie kolorowych skrzydeł może napastnika porządnie wystraszyć. Zdobyta w ten sposób cenna sekunda może być na wagę życia...
Małe, białe C na zewnętrznej stronie silnie postrzępionych skrzydeł to znak rozpoznawczy rusałki ceik. Warto wspomnieć, że Anglikom ten niewielki symbol kojarzy się z przecinkiem - stąd brytyjska nazwa motyla: comma.
Motyle zimują w postaci dorosłej, dlatego można je wypatrzyć już na początku wiosny. Występuje dymorfizm sezonowy (w dwóch pokoleniach rocznych): motyle letnie są jaśniejsze i mniej kontrastowe od tych jesiennych, zimujących. Gąsienice są śliczne, chociaż uroczo podobne do ptasich odchodów. ■
„Chodzenie, w wersji idealnej, jest stanem, w którym umysł, ciało i świat spotykają się z sobą, jak gdyby były trzema prowadzącymi rozmowę postaciami, trzema dźwiękami niespodziewanie łączącymi się w akord. Wędrowanie pozwala nam na osadzenie się we własnym ciele i w świecie bez konieczności zajmowania się nimi. Daje swobodę myślenia bez niebezpieczeństwa całkowitego pogrążenia się i zatracenia we własnych myślach.
(...) Wydaje się, że piesza wędrówka ułatwia również poruszanie się w czasie, umysł bowiem wędruje swobodnie między planami, wspomnieniami i obserwacjami.” - Rebecca Solnit, "Zew Włóczęgi. Opowieści wędrowne"