Literatura:
"Motyle dzienne" M.Sielezniew, I. Dziekańska, s.310
"Motyle dzienne Polski" J. Buszko, J. Masłowski, wyd.II, s.212
"Atlas motyli", J. Twardowski, K. Twardowska, s.103
"Motyle dzienne Polski. Atlas bionomii", A. Warecki, nr 147
Internet:
Wikipedia
Insektarium
lepidoptera.eu
baza.biomap.pl
Mam słabość do monochromatycznych motyli – uważam po prostu, że są piękne. Ganiam za każdym dyblikiem liniaczkiem, każdą boczanką brązowianką, a w motylarni wypatruję Idea leuconoe… Ale to właśnie łąkowy polowiec szachownica jest moim absolutnym czarno-białym (z tym kolorem to nie do końca prawda, ale o tym później) ulubieńcem.
Melanargia galathea to rusałka, do tego przedstawiciel podrodziny oczennic (Satyrinae). Zatrzymajmy się tu na chwilę. Angielska Wikipedia podaje, że podrodzina ta popularnie zwana jest the Browns. I faktycznie, rzut oka na należące do niej motyle może was zaskoczyć: to faktycznie w 90% „brązusie” - nasz bohater pasuje do nich jak kwiatek do kożucha albo pięść do oka. Mało? To również jedyny motyl z tej rodziny, który nie ma charakterystycznych „oczu” na górnej powierzchni skrzydeł.
Łacińska nazwa motyla nawiązuje do Galatei (gr „Гαλάτεια“) , nimfy z mitologii greckiej. Ta niezwykłej urody boginka morska, nereida, dziewczyna o (sic!) białej skórze, mieszkanka spokojnego morza wzbudziła miłość Polifema, sycylijskiego cyklopa o odrażającej postaci. Paskud nie zdzierżył, kiedy Galatea w objęciach kochanka Akisa spoczywała na wybrzeżu. Zmiażdżył uciekającego amanta dobrze wycelowanym kawałkiem skały, panna zaś przemieniła martwe ciało w strumyk... Dalej już standardowo - niektórzy przypisują związkowi Polifema i Galatei nawet potomstwo.
Europejskie nazwy naszego bohatera nawiązują przede wszystkim do jego wyglądu: pojawia się w nich szachownica (Niemcy, Chorwacja, Węgry) albo marmur (Anglia), pojawia się koronka (Ukraina), pstrokatość, a nawet żałoba…
Wróćmy jednak do imago. RS 44-50mm i ta monochromatyczność powoduje, że motyl jest łatwo dostrzegalny i bardzo charakterystyczny. Właśnie – kolory. Otóż motyl w wersji „samica” lubi być bardziej żółtawo-brązowy na spodniej stronie skrzydeł niż „męski” biało-czarny. To zresztą jedyne oznaki nieznacznego dymorfizmu płciowego tego gatunku. Czarny rysunek u niektórych osobników jest bardziej rozwinięty, niż u innych. Tak czy siak: w oznaczaniu tego motyla nie sposób się pomylić.
Samica składa jaja zwykle zrzucając je pojedynczo w trawy. Motyl lubi „spać” na wysokich trawach, z głową skierowaną w dół.
Mam setki zdjęć tego motyla. Tu prezentuję moje ulubione. ■
„Chodzenie, w wersji idealnej, jest stanem, w którym umysł, ciało i świat spotykają się z sobą, jak gdyby były trzema prowadzącymi rozmowę postaciami, trzema dźwiękami niespodziewanie łączącymi się w akord. Wędrowanie pozwala nam na osadzenie się we własnym ciele i w świecie bez konieczności zajmowania się nimi. Daje swobodę myślenia bez niebezpieczeństwa całkowitego pogrążenia się i zatracenia we własnych myślach.
(...) Wydaje się, że piesza wędrówka ułatwia również poruszanie się w czasie, umysł bowiem wędruje swobodnie między planami, wspomnieniami i obserwacjami.” - Rebecca Solnit, "Zew Włóczęgi. Opowieści wędrowne"